Wygląda na to, że nowy marszałek Sejmu nie akceptuje chaotycznych w najlepszym razie działań opozycyjnego rządu wobec sejmowej większości. Chodzi o zręczne wprawianie w zakłopotanie przeczekującej do przejęcia władzy koalicji przez wrzucane w ostatniej chwili projekty, które rząd mógł proponować i przeprowadzić przez Sejm wiele tygodni i miesięcy wcześniej. Lekcja udzielona premierowi Morawieckiemu przez marszałka Hołownię była dotkliwie precyzyjna.