Wyciekło nagranie Andrzeja Seweryna. PiS wykorzystało je w spocie
„Tak wyglądała demokracja za rządów PO, Nie pozwólmy im dojść do władzy” – pisze Prawo i Sprawiedliwość na Twitterze pod nowym, opublikowanym spotem. Na nagraniu uderzającym w marsz 4 czerwca widać m.in. słowa Donalda Tuska zestawione z obrazkami ze starć górników z policją z 2015 r. W wideo wykorzystano również wulgarne nagranie Andrzeja Seweryna, które wyciekło do sieci kilka godzin wcześniej.
Nowy spot PiS zaczyna się od słów Donalda Tuska – „Pokażemy im naszą siłę”. Chwilę później na wideo pojawiają się nagrania ze starć policji z protestującymi przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej z 2015 r. Autorzy spotu podpisują je jako „pacyfikacja górników za rządów PO”.
Następne słowa Tuska „jesteśmy tu w obronie wolnych mediów” zestawione są ze zdjęciami z akcji ABW w siedzibie tygodnika „Wprost”. Z kolei cytat „respekt i szacunek do drugiego człowieka” pojawia się na tle, jak podpisuje to autorzy, „prowokacji i brutalności służb za czasów PO”.
Umieszczono również fragment prywatnego nagrania Andrzeja Seweryna, które w sobotę wyciekło do sieci. Aktor odnosząc się do „Trumpów, Kaczyńskich i Orbanów” mówi: trzeba p…ć. Żadnych dialogów chrześcijańskich, żadnego tam, wiesz, rozumienia, debaty, porozumienia.
Spot kończy się grafiką z przerobionym logiem Platformy Obywatelskiej i podpisem „Marsz Nienawiści”. Spot został udostępniony przez oficjalne konto partii, a „podane dalej” przez polityków i ministrów m.in. Przemysława Czarnka oraz Marlenę Maląg.
🎥 Tak wyglądała demokracja za rządów #PO❗️⤵️ Nie pozwólmy im dojść do władzy! 🚫#MarszNienawiści pic.twitter.com/Lu9lotqcl4
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) June 3, 2023
Nagranie z Andrzejem Sewerynem. Tusk reaguje
Kilka godzin wcześniej poruszenie w sieci wywołało wulgarne nagranie, na którym Andrzej Seweryn w niepochlebnych słowach wyraża się m. in. o Jarosławie Kaczyńskim. Oberwało się także premierowi Węgier Viktorowi Orbanowi i byłemu prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi.
Na trwającym minutę i 17 sekund nagraniu osiem razy pada wulgarne słowo na „p”. Andrzej Seweryn zwraca się do „drogiego dziecka”.
Wideo zamieścił na Twitterze najprawdopodobniej Tomasz Lis. Co prawda film zniknął już z konta dziennikarza, ale nadal krąży po sieci.
Aktor skomentował sytuację tłumacząc, że wideo trafiło do mediów społecznościowych bez jego wiedzy i bez wiedzy osoby, do której zostało wysłane. „Dostało się tam ono z woli tych, którzy mają dostęp do naszych prywatnych kont i którzy, jak sądzę już nieraz z tej możliwości korzystali” – przekazał w opublikowanym oświadczeniu.
Andrzej Seweryn kilka dni wcześniej zapraszał na marsz 4 czerwca w Warszawie, który organizowany jest przez Donalda Tuska. „Jutro jest marsz siły i nadziei, nie bezradnej złości. Więc nie ma co przeklinać. Silni nie muszą” – skomentował całą sytuację lider PO.
Content retrieved from: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-06-03/wycieklo-nagranie-andrzeja-seweryna-pis-wykorzystalo-je-w-spocie/.