Dzień po wernisażu wystawy „Łzy szczęścia” w Zachęcie niezidentyfikowane osoby zdewastowały pracownię artystki Jany Shostak. „Narysowano sierp i młot na moich notatkach, napisano wrogie hasło, pocięto znajdujące się tam polaroidy i pomalowano elementy pracowni sprayem” – relacjonuje Jana Shostak.