W Detroit w USA rozegrała się scena, której nie powstydziłby się żaden filmowy scenarzysta. Podczas pogrzebu Darrella Thomasa – właściciela myjni samochodowej – z nieba spadły tysiące dolarów i płatki róż. To spełnienie ostatniego życzenia 58-latka, który przed śmiercią chciał pożegnać się ze znajomymi i sąsiadami w sposób spektakularny i pełen miłości.
W Detroit w USA rozegrała się scena, której nie powstydziłby się żaden filmowy scenarzysta. Podczas pogrzebu Darrella Thomasa – właściciela myjni samochodowej – z nieba spadły tysiące dolarów i płatki róż. To spełnienie ostatniego życzenia 58-latka, który przed śmiercią chciał pożegnać się ze znajomymi i sąsiadami w sposób spektakularny i pełen miłości. Read More