„Love Is in the Air” mogli sobie nucić przechodnie, widząc, co wyczynił w Kartuzach pewien 25-latek. Mężczyzna jadąc na rowerze wysyłał policjantom buziaki i tak się zapatrzył w radiowóz, że uderzył w słup. Romantyzmu całej historii ujmuje jednak fakt, że rowerzysta był pod wpływem alkoholu.