Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski był jednym z tych naprawdę nielicznych ludzi, którzy nigdy nie bali się mówić tego, co naprawdę myślą. Wieloletni nieformalny rzecznik osób skrzywdzonych na różne sposoby w Kościele. Jako pierwszy mówił o lustracji, o skandalach seksualnych, o wykluczeniu. Jego głosu będzie naprawdę bardzo brakować, bo niewielu ma tyle odwagi i wiedzy, co on. Wielu, w wielu miejscach odetchnęło z ulgą, że nie będzie już tego, który wygarnia prawdę w oczy – tak duchownego wspomina Tomasz Terlikowski.