Polska uzależnia otwarcie przejść granicznych z Białorusią od uwolnienia Andrzeja Poczobuta, oddziela białoruskie społeczeństwo od reżimu i była gotowa na większą otwartość w relacjach z Mińskiem, zanim w tym kraju pojawili się więźniowie polityczni. „Do tanga trzeba dwojga” – powiedział Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych RP, w wywiadzie dla białoruskiego niezależnego portalu Zierkało.