Czeskie służby szukają trzech osób, które – wraz z autem – porwała wzburzona rzeka, która wylała w wyniku intensywnych opadów. Samochód wpadł do wody we wsi Lipová koło miasta Jesionik, niedaleko granicy z Polską. Marszałek województwa morawsko-śląskiego, Josef Bielica, już kilka godzin wcześniej wprowadził tam stan zagrożenia. Czeska policja poinformowała, że w samochodzie były cztery osoby, ale jednej udało się wydostać na brzeg.