74-latek z dwiema wnuczkami przyjechał oddać hołd powstańcom na Kopiec Powstania Warszawskiego na Czerniakowie. Na szczycie stracił przytomność i przestał oddychać. Resuscytację, która trwała 30 minut przeprowadzili strażnicy miejscy. „Usłyszeliśmy, jak dziewczynki przerażająco krzyczą: 'Dziadku, dziadku, ratunku!'” – zrelacjonowali mundurowi, którym szczęśliwie udało się im przywrócić krążenie u mężczyzny. 74-latek trafił do szpitala.