W łódzkim schronisku dla zwierząt w czerwcu przebywało 30 kotów, a teraz jest około 80. Ten ponad dwukrotny wzrost liczby mruczków, to skutek porzucenia zwierząt latem i efekt wiosennych miotów. Placówka czeka na wsparcie wolontariuszy, a także ludzi, którzy zechcą adoptować kota lub przyniosą mokrą karmę w puszkach.