Było poniedziałkowe przedpołudnie, kiedy w szpital dziecięcy Ochmadyt w Kijowie uderzył rosyjski pocisk manewrujący Ch-101. Rezultat? Zniszczone skrzydło z oddziałem toksykologii, dwoje zabitych i kilkadziesiąt rannych, w tym dzieci. W mediach i wśród elit oburzenie, ale co z tego? Dla Rosji bombardowanie szpitali to chleb powszedni i zapewne jeszcze nieraz Kreml pośle rakiety w stronę jakiejś placówki medycznej. Chyba, że Zachód powie w końcu „dość”.
Mistrzowie w bombardowaniu szpitali. Ochmatyd nie był pierwszy
Please follow and like us: