Unia Europejska spała do późna. Rosjanie nacierają na całej linii frontu, wykorzystując osłabienie ukraińskiej siły ognia wywołanej brakiem dostaw z Zachodu. W czarnej godzinie pojawiły się jednak znaki, że coś się zmienia. Sygnał dość niespodziewanie nadchodzi z Paryża. I równie niespodziewanie, mówiąc o koniecznej pomocy, Emmanuel Macron strofuje kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Czy to zapowiedź lepszych czasów dla ukraińskiej armii, czy wiadomość dla Władimira Putina, który widzi, że zachodni partnerzy Kijowa są podzieleni?
Macron to geniusz. Albo błazen
Please follow and like us: