Antychryst ma przybyć znad Sekwany i będzie mieć urzekającą twarz przyszłego premiera Francji, Jordana Bardelli. Wraz z jego pojawieniem się na szczytach władzy, Rosja zyska atomowego sojusznika na zachodzie, a NATO zacznie chwiać się w posadach. Apokaliptyczna wizja jest – jak zwykle – przesadzona. Jedno jest jednak pewne – w ogarniętej chaosem Europie, po zwycięstwie francuskiego Zjednoczenia Narodowego nie będzie bezpieczniej.
Francja nigdy nie była święta. Co wygrana prawicy oznacza dla Polski, Europy i NATO?
Please follow and like us: