Telefony, broń, lodówki, pralki, komputery, a nawet dywan – te przedmioty jeszcze przed kilkunastoma laty wyławiano w Wisły. W poniedziałek, gdy wodowskaz w stolicy pokazał tylko 24-centymetrowy poziom wody, co jest najniższym wynikiem w historii pomiarów, na dnie rzeki również ukazały się przede wszystkim śmieci.