Widzowie „Chłopaków do wzięcia” swego czasu mieli okazję śledzić miłosne perypetię Sebastiana, popularnie nazywanego „Czajnikiem”. Życie mężczyzny już od najmłodszych lat nie było usłane różami. Wszystko przez tragiczny w skutkach wypadek, jaki przeżył Sebastian w wieku 7 lat.
ZOBACZ JESZCZE >> nie-zyje-uczestnik-programu-chlopaki-do-wziecia-wstrzyknal-powietrze/
Koszmarny wypadek Sebastiana z „Chłopaków do wzięcia”
W 2020 roku widzowie „Chłopaków do wzięcia” mieli okazję poznać pochodzącego z Wrocławia Sebastiana, który znany jest również jako „Czajnik”. Pseudonim, pod którym mężczyzna występował w programie nawiązuje do specyficznego głosu Sebastiana, który w przeszłości przeżył makabryczny wypadek. W wieku 7 lat został on potrącony przez samochód. Kolizja była na tyle niefortunna, że trwale uszkodzona została krtań Sebastiana. Mimo interwencji lekarzy, „Czajnik” do końca życia będzie musiał posługiwać się zdeformowanym głosem.
Mimo to Sebastian bez żadnych kompleksów prowadził normalne życie. Pracował, regularnie ćwiczył, a także starał się znaleźć miłość w „Chłopakach do wzięcia”. Niestety nie było mu dane poznać tej jedynej.
W 2020 roku widzowie „Chłopaków do wzięcia” mieli okazję poznać pochodzącego z Wrocławia Sebastiana, który znany jest również jako „Czajnik”. Pseudonim, pod którym mężczyzna występował w programie nawiązuje do specyficznego głosu Sebastiana, który w przeszłości przeżył makabryczny wypadek. W wieku 7 lat został on potrącony przez samochód. Kolizja była na tyle niefortunna, że trwale uszkodzona została krtań Sebastiana. Mimo interwencji lekarzy, „Czajnik” do końca życia będzie musiał posługiwać się zdeformowanym głosem.
Mimo to Sebastian bez żadnych kompleksów prowadził normalne życie. Pracował, regularnie ćwiczył, a także starał się znaleźć miłość w „Chłopakach do wzięcia”. Niestety nie było mu dane poznać tej jedynej.
Sebastian o mały włos uniknął kolejnej tragedii
Przez pewien czas słuch o „Czajniku” zaginął. Po blisko 2 latach Sebastian nieoczekiwanie ponownie pojawił się w „Chłopakach do wzięcia”. Okazało się, że uczestnik programu przez ten czas przeżył wyjątkowo trudny okres. Trudności w życiu sprawiły, że Sebastian zaczął nadużywać alkoholu. Na szczęście dość szybko zdał on sobie sprawę z tego, że ta droga donikąd nie prowadzi. Ponadto ten smutny epizod w jego życiu sprawił, że stał się on jeszcze większym optymistą niż przedtem, wierząc, że będzie mu dane jeszcze znaleźć miłość.
Po ostatnim programie źle się działo w moim życiu mentalnie. Szukałem odetchnienia w alkoholu, ale to jest tylko złudzenie, niepotrzebne. Jestem optymistą, chciałbym, żeby nawet w deszczowe dni słońce wschodziło – wyznał po swoim powrocie do „Chłopaków do wzięcia”.