Serwal na gigancie pod Olsztynem. „Nie domknęłam woliery. Mój błąd”

serwal na gigancie pod olsztynem. "nie domknęłam woliery. mój błąd"

Serwal na gigancie pod Olsztynem. "Nie domknęłam woliery. Mój błąd" „Stało się. Niedopatrzenie. Moja wina, mój błąd” – mówi RMF FM właścicielka Saszy – serwala, który uciekł 30 lipca podczas karmienia z niedomkniętej woliery w miejscowości Bartąg w Warmińsko-Mazurskiem. Jak się okazuje, ten kot afrykański był ostatni raz widziany dziś rano w oddalonej od domu o blisko 4 km wsi Gągławki. Nadal pozostaje jednak nieuchwytny.

 

„Stało się. Niedopatrzenie. Moja wina, mój błąd” – mówi RMF FM właścicielka Saszy – serwala, który uciekł 30 lipca podczas karmienia z niedomkniętej woliery w miejscowości Bartąg w Warmińsko-Mazurskiem. Jak się okazuje, ten kot afrykański był ostatni raz widziany dziś rano w oddalonej od domu o blisko 4 km wsi Gągławki. Nadal pozostaje jednak nieuchwytny.  

Read More 

 

Please follow and like us: