Działanie w OSP stało się przekleństwem dla pana Stefana. Ponieważ nie tylko gasił pożary, ale zasiadał także w zarządzie OSP, nie przysługuje mu prawo do zasiłku dla bezrobotnych. Ustawodawca nie przewidział, że taką funkcję można łączyć z normalną pracą. A tak robił pan Stefan. Dziś wraz z chorą żoną nie ma żadnych środków do życia. Materiał Interwencji.
Please follow and like us: