Po kolejnym ataku dronów na terminal naftowy w Teodozji na okupowanym Krymie wybuchł pożar, który pogłębił kryzys paliwowy na półwyspie. Władze okupacyjne informują, że nie ma ofiar, ale mieszkańcy regionu muszą mierzyć się z poważnymi ograniczeniami w dostępie do benzyny. Ataki na infrastrukturę energetyczną stają się coraz częstsze, a sytuacja na Krymie pozostaje napięta.
Po kolejnym ataku dronów na terminal naftowy w Teodozji na okupowanym Krymie wybuchł pożar, który pogłębił kryzys paliwowy na półwyspie. Władze okupacyjne informują, że nie ma ofiar, ale mieszkańcy regionu muszą mierzyć się z poważnymi ograniczeniami w dostępie do benzyny. Ataki na infrastrukturę energetyczną stają się coraz częstsze, a sytuacja na Krymie pozostaje napięta. Read More