„Papa odjechał…” – te słowa powtarzał mały chłopiec, do którego dotarli częstochowscy policjanci. Był zagubiony, zapłakany i zdezorientowany. Okazało się, że kiedy pociąg zatrzymał się na stacji „Częstochowa”, dziecko na chwilę wyszło na peron. Skład odjechał zgodnie z rozkładem, jednak chłopczyk nie zdążył do niego wsiąść.